poniedziałek, 17 czerwca 2013

Warsztaty ikonopisania: Święci Ewangeliści

W kwietniu i w maju 2013 r. miały miejsce w pracowni Droga Ikony w Warszawie warsztaty tematyczne "Święci Ewangeliści", prowadzone przez Joannę Zabagło. Wzięło w nich udział dziesięć osób, które podczas sześciu spotkań medytowały i pracowały nad tematami ikonograficznymi czterech Ewangelistów.  Jako relację z przebiegu warsztatów prezentujemy osobiste refleksje dwóch ich uczestniczek.
 

   
"Na początku było Słowo… Co tydzień słyszymy słowa Ewangelii czytane w czasie Mszy św., ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się, czym byłoby chrześcijaństwo bez spisanej Ewangelii? W jakiej formie przetrwałaby historia Jezusa z Nazaretu do naszych czasów? Czy nadal zawierałaby tyle szczegółów i osobistych dopowiedzeń? Przyjmuję księgę Ewangelii za coś oczywistego. A przecież zawdzięczam ją czterem świadkom lub uważnym słuchaczom bezpośrednich świadków – Mateuszowi, Markowi, Łukaszowi i Janowi. Każdy z nich, we właściwy sobie sposób przedstawił tę najważniejszą historię – historię naszego Zbawienia.

Właśnie przedstawienia Ewangelistów były tematem warsztatów ikonograficznych, a my próbowaliśmy barwami opisać opisujących słowami Słowo. Czytając Ewangelię św. Marka chciałam przybliżyć się do „mojego” Ewangelisty. Widziałam Go uciekającego w prześcieradle z Ogrójca i słuchającego Piotra, który opowiadał jak zaparł się Pana. Musiał być człowiekiem głębokiej wiary i odwagi skoro zostawił wszystko by towarzyszyć Pawłowi i Piotrowi w podróżach i głoszeniu Dobrej Nowiny. To Jemu na obrazach / ikonach towarzyszy lew – symbol odwagi i królewskiej godności. Tkanina z wyszytym lwem przykrywa grobowiec świętego w kaplicy katedry koptyjskiej w Aleksandrii, gdzie poniósł śmierć męczeńską, a stylizowane rzeźby lwa ozdabiają budowle i główny plac Wenecji – miasta św. Marka. To Jego odkrywam w twarzach współczesnych Marków – oddanych głoszeniu Słowa i nawet podobnych zewnętrznie do Tego z ikon.
Jest jeszcze jeden aspekt warsztatów tematycznych. Za każdym razem, gdy w nich uczestniczę pogłębiam techniczną stronę pisania ikony. Czerpię z doświadczenia osób prowadzących warsztaty sposoby komponowania barw i złocenia, odkrywam na nowo, co znaczy laserunek i jak kolejne delikatne warstwy budują obraz. Uczę się cierpliwości wobec materii i swoich błędów. Patrzę na wysiłek innych, podziwiam różnorodność efektów ich pracy. A wszystko przeplecione rozmową z ludźmi i „moim” świętym. Moim – bo pisanie ikony to nawiązywanie przyjaźni z przedstawianym świętym.  (Anna Przybycińska)
* * *
 

Jestem tu i teraz. Osadzona gdzieś tysiące kilometrów od rodzinnego domu. Przede mną ikona św. Jana Ewangelisty - przywraca wspomnienie weekendowych warsztatów ikonograficznych w pracowni na Mokotowie. Przywołuje w pamięci zapach medium zmieszanego z pigmentami, melodykę chorałów gregoriańskich oraz wspólnej modlitwy i rozmów uczestników. Wywołuje tęsknotę za samotnią i pewnym zatrzymaniem w czasie, których tak bardzo potrzebowałam i nadal potrzebuję, wzmaga nieustanne pragnienie uczenia się trudnego warsztatu ikonopisania, o którym marzyłam od dziecka.

W warsztatach zawarte było wszystko, co mógłby sobie życzyć uczeń: charyzmatyczny nauczyciel w osobie Joanny Zabagło, wiedza na temat św. Ewangelistów, bogactwo pigmentów, elementy pozłotnictwa, wspólnota modlitewna, wolność tworzenia związana z możliwością odejścia od ikony i pobycia ze sobą. Poza tym czuję, iż kolejne warsztaty usamodzielniają, dają większą pewność pracy, kolejne doświadczenie. Pozwalają wzrastać duchowo i technicznie w procesie tworzenia ikony. Początkowo praca w grupie - podpatrywanie, podpytywanie, jest bardzo pomocna i inspirująca. Potem w trakcie warsztatów każdy indywidualnie szukał swojej drogi do ikony w wewnętrznej ciszy. Wszystkie elementy kursu były zbalansowane i wyważone - i wiedza, i modlitwa, i pisanie.

Jestem tu i teraz. Ikona wrosła w moje życie. Kłaniam się przed nią, nie jako przed twórczym owocem mojej pracy, lecz przed Słowem Bożym w niej zapisanym. (Aneta Arcisz)
* * *
 
Uczestnicy warsztatów "Święci Ewangeliści"


Foto relację z warsztatów "Święci Ewangeliści" można zobaczyć w dwóch albumach na naszym profilu na facebooku: zdjęcia autorstwa Joanny Zabagło oraz Anny Przybycińskiej.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Nowe warsztaty letnie na Drodze Ikony

W zakładce Propozycje znajdziecie dwie nowe propozycje warsztatów letnich:
  • w lipcu: warsztaty tematyczne: "Święci Archaniołowie"
  • w sierpniu: warsztaty tematyczne: "Ikony Matki Bożej: Kikkotissa i Pelagonitissa"
Oba spotkania tematyczne odbywać się będą w naszej pracowni na Mokotowie w Warszawie.




Ślady Wschodu - Gruzja - cz. 6

Zapraszamy do ostatniego odcinka trzeciej części fotoreportażowego cyklu Anny Przybycińskiej "Ślady Wschodu" poświęconego Gruzji. Jest to opowieść o miejscach, których religijna kultura sięga pierwszych wieków kształtowania się wspólnot chrześcijańskich, i których sztuka zachwyca do dziś.


Droga wojenna i pokój

Jadąc z Tbilisi na północ, w stronę Władykaukazu bezwiednie pokonujemy tzw. Gruzińską Drogę Wojenną. Choć nazwa wiąże się z modernizacją rosyjską w XIX wieku, szlak ten przemierzali w celach wojennych już starożytni Rzymianie, Persowie i Mongołowie. Licząca 208 km przeprawa wznosi się na wysokość 2379 m n.p.m. (tzw. Przełęcz Krzyżowa) a przy niej można podziwiać wiele zabytkowych świątyń i zamków.
  
Zamek i cerkiew Ananuri

Do najpiękniejszych należy Ananuri. Wybudowany na przełomie XVI i XVII w. nie jest budowlą wielką, za to malowniczo wpisuje się w dolinę rzeki Aragwi, która w tym miejscu przecięta tamą rozlewa się między górami. Twierdza należała niegdyś do książąt Aragwi, władców tej okolicy od XIII w. Dziś prócz murów i baszty zwiedzać można ozdobiony licznymi płaskorzeźbami XVII wieczny kościół Zaśnięcia Matki Bożej i sąsiadujący z nim zrujnowany kościół Zbawiciela, w którym zachował się grobowiec Pana i Pani ze zniszczonymi freskami.
  
św. Pantalejmon ze scenami z życia, Synaj XIII w.

Idąc w dół fortecy w kierunku rzeki napotykamy ruiny kościoła św. Pantalejmona (za życia nosił imię Pantaleon). Ten współcześnie mało znany męczennik jest patronem lekarzy i pielęgniarek. Urodzony w Nikodemii w Azji Mniejszej, w rodzinie bogatego poganina Eustorgiusza i chrześcijańskiej matki Eubulii uzyskał wykształcenie medyczne. Dzięki wstawiennictwu swojego nauczyciela został nadwornym lekarzem cesarza. Poznawszy naukę Chrystusa przyjął chrzest i nawrócił swojego ojca. Za świętość życia i uczciwą pracę Bóg obdarzył Pantaleona darem uzdrawiania przez modlitwę. Święty korzystał z tego daru nie biorąc dla siebie żadnych korzyści. Zazdrośni koledzy po fachu donieśli cesarzowi o wierze Pantaleona, wskutek czego został skazany na śmierć - poddany torturom i ścięty. W ostatniej chwili, gdy zadawano śmiertelny cios, z nieba miał się odezwać głos wzywający męczennika po imieniu, lecz nie jako Pantaleona (z gr. całkowicie lew) a Pantelejmona (z gr. wszystko miłujący). W ikonografii chrześcijańskiej przedstawia się go, jako młodzieńca bez zarostu, o krótkich ciemnych włosach, w zielonych lub błękitnych szatach i czerwonym płaszczu. Atrybutami świętego są szkatułka z lekarstwami (w nawiązaniu do wykonywanego zawodu) drzewko oliwne oraz miecz i gwóźdź (w nawiązaniu do męczeńskiej śmierci).

Obejrzyj prezentację klikając na zdjęcie:
   
Tekst i zdjęcia: Anna Przybycińska

sobota, 8 czerwca 2013

Akcja charytatywna WyGramy dla Magdy

Od niedzieli, 9 czerwca, rozpocznie się akcja charytatywna "WyGramy dla Magdy", której patronuje DROGA IKONY.

W ramach akcji:
16 czerwca: koncert zespołu "Poleńka, o godz. 19.00, w podziemiach kamedulskich przy ul. Dewajtis 3 w Warszawie,
- tuż po koncercie aukcja ikon kilkunastu współczesnych ikonopisów z Polski.

Przed aukcyjna wystawa ikon otwarta jest od 9 do 14 czerwca w Księgarni św. Zygmunta, Pl. Konfederacji 55 w Warszawie.
Szczegóły w katalogu, który udostępniamy w formacie PDF oraz na naszym profilu na facebook'u.

Zapraszamy do udziału!
 


poniedziałek, 3 czerwca 2013

Ślady Wschodu - Gruzja - cz. 5

Zapraszamy do trzeciej części fotoreportażowego cyklu Anny Przybycińskiej zatytułowanego "Ślady Wschodu", tym razem poświęconego Gruzji. Przebędziemy podróż po miejscach, których religijna kultura sięga pierwszych wieków kształtowania się wspólnot chrześcijańskich, i których sztuka zachwyca do dziś.
 

David Gareji

Około 70 km na południowy wschód od Tbilisi znajduję się kompleks klasztorny David Gareji. Niby blisko, a droga ciągnie się niemiłosiernie przez rzadko zaludniony, lekko pofałdowany teren. Tylko raz na tym odludziu spotkaliśmy konnych pasterzy prowadzących stado owiec. Dookoła biegało kilka wielkich psów zbrojnych w nabijane długimi gwoźdźmi obroże. To dla obrony przed wilkami.
Klasztor założyło w VI w. trzynastu mnichów asyryjskich, wśród których był św. Dawid Gareji. Za mieszkanie posłużyły naturalnie powstałe górskie jaskinie. Później dobudowano kaplice i inne pomieszczenia. Zamieszczona nas wejściem płaskorzeźba nawiązuje do historii, gdy zabrakło w klasztorze wody. Przechodząca z młodym łania pozwoliła się wydoić świętemu Dawidowi dając mnichom napój i pożywienie. Po śmierci, św. Dawid został pochowany w klasztornej kaplicy. Jest tu czczony do dzisiaj.

Ikonostaw w monasterze David Gareji

Uczniowie świętego – Dodo i Luciane założyli kolejne klasztory. Dzięki wsparciu rodziny królewskiej klasztor stał się ważnym ośrodkiem religijnym i kulturalnym Gruzji. To dzięki tutejszym mnichom prawdziwy renesans przeżyło malarstwo naścienne. Pomimo zniszczeń i prześladowań m.in. w czasie najazdów Mongołów czy okupacji wojsk radzieckich (obszar zajęty na poligony wojskowe, a klasztor zamknięty), dzięki wielu protestom Gruzinów udało się zachować przynajmniej część fresków a miejsce to ponownie zamieszkane przez mnichów znów przyciąga turystów i pielgrzymów.

Obejrzyj prezentację klikając na zdjęcie:

Tekst i zdjęcia: Anna Przybycińska