Wydarzenie przeszło do historii naszego środowiska twórców Drogi Ikony, którzy od dziesięciu lat spotykają się w celu wspólnej pracy w klasztorze Salezjanów oraz na modlitwie przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Pocieszenia w Bazylice Zwiastowania NMP i w kaplicy klasztornej z obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej, ale… przeszliśmy także do historii Salezjanów ze względu na Jubileuszowy Rok 100-lecia posługi Salezjanów w Czerwińsku nad Wisłą.
Nasze dziesięciolecie, stulecie Salezjanów i ponad osiemsetletnia historia tego niezwykłego miejsca… Dawne opactwo kanoników regularnych - wielokrotnie niszczone i odbudowywane - zachowało gotycką fasadę, romański portal oraz dwie kamienne wieże obronne, które po remoncie zwieńczone zostały czerwonymi hełmami dachówek i lśnią w słońcu złotymi krzyżami. Pomnik Historii, gdzie modlił się król Jagiełło przed wyprawą na pola Grunwaldu, i parafia w Czerwińsku, który niedawno odzyskał – utracone po powstaniu styczniowym – prawa miejskie.
Podczas naszych plenerów mieliśmy zawsze okazję uczestniczyć w życiu parafii czerwińskiej, biorąc udział w procesjach uliczkami miasteczka, poprzedzających odpust parafialny, dożynki oraz uroczystości fatimskie. Dzięki uprzejmości księdza proboszcza Łukasza Masztalerza kilka osób uczestniczyło w Czerwińskim Różańcu Wiślanym – modlitwa niosąca się po wodzie i cudny widok oświetlonych lampionami łodzi…
W tym czasie spotkaliśmy wielu wspaniałych Salezjanów, poczynając od księdza Przemka Kaweckiego, który nas zaprosił na pierwszy plener, po księdza Jacka Wilczyńskiego, modlącego się z nami podczas wieczornych adoracji, a który w czerwcu br. opuścił Czerwińsk na zawsze... Na miejscowym cmentarzu odwiedzamy też grób ks. Józefa Ziółkiewicza, wieloletniego misjonarza z Zambii, ale pamiętamy też o panu Edmundzie. Siedzieli razem na przyklasztornej ławeczce…
Z tym cudownym miejscem łączą nas ludzie, którzy swoim zaangażowaniem co roku oddają kawałek serca, aby ubogacić nas duchowo. Trzeba wspomnieć ks. Jacka Szewczyka z brodą (w odróżnieniu od Dużego Jacka), dwóch historyków oprowadzających nas po bazylice ks. Krzysztofa Lisa i ks. Krzysztofa Toczyskiego, ks. Henryka Bonkowskiego, witającego każdego uśmiechem i dobrym słowem, szefa Emaus ks. Łukasza Masztalerza i ks. Akacjusza Cybulskiego, którzy zaprowadzili nas na wieżę… I księdza Jana Chabierskiego, który opowiedział nam historię cudu ognia przed obrazem Matki Bożej Czerwińskiej, który otwiera nam sklepik z dewocjonaliami i miodem, i który przyjaźni się z futrzastym Rudym rezydentem… Ale nie byłoby nam tak dobrze, gdyby nie dbali o nasz pobyt – obecnie ksiądz ekonom Andrzej, a wcześniej brat Tomasz. Wszystkim bardzo dziękujemy za dobry czas i wspólną modlitwę!
W polskiej tradycji sierpień jest miesiącem pielgrzymek, a tradycją Drogi Ikony stał się sierpniowy plener w Czerwińsku. Udział w tegorocznym spotkaniu wzięło łącznie 30 osób, część stanowili stali bywalcy, część zeszłoroczni uczestnicy, którzy zapragnęli wrócić oraz całkiem nowe osoby, rozpoczynające przygodę z ikoną. Dziesięciodniowy pobyt zaowocował nowymi znajomościami, wspólną modlitwą i ciekawymi pracami. Po raz kolejny w pracy i modlitwie towarzyszył nam o. Zbigniew Jałbrzykowski, jezuita, któremu dziękujemy za Msze święte, spowiedź, adorację i drogę krzyżową oraz wspólne czytanie lektury biblijnej.
W połowie pobytu w niedzielę zorganizowaliśmy wystawę naszych ikon w bocznej nawie bazyliki, którą odwiedzali parafianie uczestniczący w niedzielnych Mszach świętych. Tradycyjnie odbyło się zwiedzanie bazyliki i zespołu klasztornego oraz oprowadzanie po wystawie misyjnej poświęconej pamiątkom przywiezionym z misji salezjańskich oraz muzeum kardynała Augusta Hlonda, Prymasa Polski oraz jego sekretarza, także Salezjanina, arcybiskupa Antoniego Baraniaka. Tym razem nie było ogniska ze względu na niesprzyjającą pogodę, ale tradycyjnie odwiedziliśmy sklepik z dewocjonaliami, książkami i miodem…
Przy okazji dziesięciolecia nie zapominamy też o naszych nauczycielach ikonopisania i rysunku, którzy bywali z nami na plenerach, to jezuici o. Jacek Wróbel i o. Mateusz Orłowski, ale także o naszym koledze, który odkrył Czerwińsk, to Piotr Czarnecki.
Położony na uboczu, przy drodze z Warszawy do Płocka, mało znany Czerwińsk jest niezwykłym zabytkiem i duchową stolicą Mazowsza, a dla nas stał się doskonałym miejscem do twórczej pracy i wypoczynku od codzienności.
Co roku wracamy tam z radością… Kolejny plener w terminie 7-16 sierpnia 2024.
Do wspólnej pracy i modlitwy zapraszają Jola i Ula.
Zdjęcia Ania Przybycińska