środa, 9 września 2020

"Płaszczenica" - prawosławny Grób Pański

W dniach 17 I – 7 III 2020 r. (4 weekendowe zjazdy oraz 31.07 – 01.08 2020 r.) odbyły się w pracowni Drogi Ikony w Warszawie warsztaty tematyczne w temacie „Płaszczanica – Prawosławny Grób Pański” prowadzone przez Joannę Zabagło.



W grobie ciałem, w otchłani duszą jako Bóg, w raju zaś łotrem, na tronie z Ojcem i Duchem byłeś Chryste, wszystko napełniający Ty, którego żadne słowo opisać nie może (...)
Bogaty grób, przyjął bowiem do siebie Stwórcę jako śpiącego, okazał się skarbnicą boskiego życia (...) Wybawicielu Boże, błogosławiony jesteś! Chwała Tobie, Boże nasz, chwała Tobie!

Słowami tej rozpoczynaliśmy pracę pisania ikony. Było to spotkanie z fascynującym, mało znanym tematem, jakim była przedmiotowa ikona. Zwykle jest to tkanina, duża, haftowana, często bogato ozdobiona, mająca w środku wizerunek martwego ciała Jezusa. Często towarzyszą Mu postacie Matki Bożej, Apostołów czy Aniołów.




Tkanina ta używana jest podczas Liturgii w Wielki Piątek i Wielką Sobotę we Kościele Prawosławnym lub w Kościołach Katolickich Obrządku Bizantyjskiego. Przedstawienie to istnieje również w formie malowanej lub mozaikowej na ścianie lub panelu.

Na warsztatach zajmowaliśmy się medytacją poprzez pisanie ikony, mało znanej nawet w środowisku Ikonografów. Zdobyliśmy wiedzę teoretyczną i ikonograficzną tego przedstawienia. Pisanie tej ikony to był piękny, błogosławiony czas dla nas piszących w czasie pandemii, w domach, czas modlitwy i zamyślenia w liturgicznym czasie Wielkiego Postu 2020 r. 




Każda powstała ikona PŁASZCZANICY zaprasza odbiorcę do kontemplacji, zaprasza do przyjrzenia się nieodgadnionej tajemnicy śmierci Boskiego Syna, opisanej na kartach Ewangelii.





Dziękujemy dobremu Bogu i prowadzącej warsztaty Joannie za ten dobry czas, za cierpliwość w przekazywaniu wiedzy. Powstały piękne Ikony – każda inna w tym samym wyrazie, każda przejmująca innym sposobem przeżywania i napisania. Dziękujemy sobie nawzajem.


Tekst: Jola
Zdjęcia: Joanna Zabagło

poniedziałek, 7 września 2020

Ikona jako pamięć - św. Jan z Damaszku




"Wystawiamy gdziekolwiek figurę, która przedstawia Jezusa Chrystusa w sposób dostępny dla naszych zmysłów, i uświęcamy najpierw te zmysły, ponieważ widzenie jest pierwszym ze zmysłów, podobnie uświęcamy słuch poprzez słowa. Ikona bowiem jest pamięcią; czym jest księga, poprzez którą ci, którzy nauczyli się czytać, tym jest ikona dla tych, którzy nie umieją czytać; to czym jest słowo dla słuchu, tym jest ikona dla wzroku. Umysłem łączymy się z nią. Dlatego Bóg daje polecenie zbudowania arki z drzewa, nie podlegającej zepsuciu, pozłocenia jej wewnątrz i zewnątrz oraz wniesienia do niej talerzy, witki i złotej urny zawierającej mannę na wspomnienie minionych wydarzeń i zapoczątkowanie przyszłych. Kto może powiedzieć, że nie są to ikony i heroldowie przenikającego głosu? Te rzeczy nie stały po stronie namiotu, ale przed całym ludem, który patrząc na nie, oddawał cześć i chwałę Bogu, który działał przez nie. Jest oczywiste, że nie oddawali czci tym rzeczom, ale poprzez nie byli prowadzeni do wspomnienia cudownych rzeczy dokonanych przez Boga i czcili Boga, sprawce cudów. Były ikonami, postawionymi na wspomnienie, nie jako bożki, ale jako nośniki wspomnienia Bożej mocy.



Bóg polecił także wziąć dwanaście kamieni z Jordanu i wytłumaczył rację. Mówi bowiem: „gdy w przyszłości synowie wasi zapytają was: „co oznaczają dla was te kamienie?” – odpowiecie im, że wody Jordanu rozdzieliły się przed arką Przymierza Pańskiego. Gdy przechodziła ona przez Jordan, rozdzieliły się wody Jordanu i arka Pana oraz cały lud przeszli na drugą stronę” (por. Joz. 4, 3-8). Jakbyśmy więc mogli nie odwzorowywać zbawczych cierpień i cudów Chrystusa Bożego? Kiedy mój syna zapyta mnie „Co to jest?”, będę mógł powiedzieć, że Bóg Słowo stał się człowiekiem i poprzez Niego nie tylko Izraelici przeszli przez Jordan, ale cała ludzka natura powróciła do dawnego błogosławieństwa. Za Jego pośrednictwem podniosła się z głębokości ziemi ponad jakikolwiek początek i zasiadła na tronie Ojca".

Jan z Damaszku, Mowy o ikonie, 1, 17-18


Cyt. za „Nowe odczytanie codzienności. Teksty wschodnich i zachodnich Ojców Kościoła” – bliższe informacje o książce na stronie wydawnictwa Kontrast https://kontrastbs.pl/pl/p/Abbas.-Nowe-odczytanie-codziennosci.-Teksty-wschodnich-i-zachodnich-Ojcow-Kosciola/76

środa, 2 września 2020

Ikona św. Franciszka z Asyżu - relacja z warsztatów

W dniach 18, 20-25 lipca 2020 r. w pracowni Drogi Ikony w Warszawie odbyły się tematyczne warsztaty z ikoną św. Franciszka z Asyżu, w których miałam przyjemność brać udział.



Św. Franciszek z Asyżu jest jedną z tych historycznych postaci, które stale obecne są w naszej kulturze. Jakby stale wędrował naszymi ścieżkami - ze swą wolnością od dóbr materialnych i tymi cnotami ewangelicznymi, które kazały mu przyjąć ubóstwo, pochylić się nad potrzebującymi, nieść miłość Bożą. Nazywany „Biedaczyną z Asyżu” jest postacią fascynującą i inspirującą. Zrozumieli to m.in. współcześni przyrodnicy i ekolodzy, na których prośbę papież Jan Paweł II ogłosił w 29 listopada 1979 r. brata Franciszka patronem ekologów.






„Świętego Franciszka z Asyżu słusznie zalicza się między tych świętych i słynnych mężów, którzy odnosili się do przyrody jako cudownego daru udzielonego przez Boga rodzajowi ludzkiemu. Albowiem on głęboko odczuł w szczególny sposób wszystkie dzieła Stwórcy i natchniony Bożym duchem wyśpiewał ową najpiękniejszą „Pieśń stworzeń”, przez które, szczególnie przez brata słońce, brata księżyc i siostry gwiazdy niebieskie, oddał należne uwielbienie, chwałę, cześć i wszelkie błogosławieństwo najwyższemu i dobremu Panu... My przeto... mocą tego listu na zawsze ogłaszamy św. Franciszka z Asyżu niebieskim patronem ekologów.” (Jan Paweł II, Inter Sanctos)

Od św. Franciszka uczymy się jak czystymi oczyma patrzeć na świat i dostrzegać w nim ślady Boga; uczymy się harmonijnego współżycia z ludźmi i wszelkim stworzeniem: słońcem, ziemią, z każdą rośliną i zwierzęciem. Treści te doskonale przekazuje jego ”pieśń słoneczna” zwana też „Pochwałą wszystkich stworzeń”, której główną myślą jest wielbienie najwyższego, wszechmogącego i dobrego Pana za wszystko, co dał i nadal daje ludziom. Słowami tej właśnie pięknej pieśni zaczynaliśmy każdego dnia pracę nad ikona świętego Franciszka.





Biedaczyna z Asyżu był w średniowieczu niekwestionowanym autorytetem i ulubieńcem wiernych. Od samego początku swojego życia inspirował artystów z całego świata (np. freski Giotta Di Bondone w kościele w Asyżu). Przedstawia się go zarówno jako „zachwyconego Bogiem” jak i najsłynniejszego „miłującego zwierzęta brata”.





I tak też my staraliśmy się przedstawić Świętego na naszych ikonach. Z pomocą prowadzącej Joanny Zabagło powstały oryginalne, piękne przedstawienia. Czasem sprawiało nam trudność malowanie zwierząt i ptaków, ale fachowa pomoc prowadzącej pozwoliła nam iść dalej, aż do ukończenia naszych ikon.




Wybrane przedstawienie św. Franciszka poruszyło do głębi moją wyobraźnię o powstawaniu ikony. Dziękujemy bardzo Joannie i sobie nawzajem, bo był to przepiękny intensywny czas modlitwy ikoną św. Franciszka, twórczości wyrażonej kolorem, formą, rozmowami i zamyśleniem...





Tekst: Jola Synowiec
Zdjęcia: Joanna Zabagło